Ostatnio słucham dość często cyfrowego radia Imperium z Gliwic [chętnie otrzymam datek za reklamę]. Fajna stacja, mało gadania, dużo grania. Muzyka jest nadawana w blokach, polskie bądź zagraniczne kawałki na zmianę. Grają starsze piosenki [które lubię] i jakieś nowości - tych w większości nie znam. Gatunkowo mają dużą rozpiętość, od starego rocka do lekkiego popu. Do pracy i kotleta w sam raz. Teraz nastąpi pewna obserwacja rynku muzycznego. Stare utwory z lat '70, '80 i części '90, nawet te bardzo popularne można [da się] słuchać. Nowości to już niekoniecznie. Mam wrażenie, że każdy "artysta" śpiewa przez harmonizer. To takie urządzenie, które koryguje niedoskonałości, przez co brzmi taki szansonista jak wypisz wymaluj robot. Czasami jeszcze do tego jęczy jakby coś go bolało lub się zacięło robotowi temu. Wniosek - nie umiesz, to nie śpiewaj. Ja nie śpiewam. I nie tańczę, bo wiem, że nie potrafię.
Akcja obniżania obserwowanych aukcji Allegro przyniosła niewielki efekt. Przyszło kilka zamówień, w których znajdowały się właśnie książki z obniżonymi cenami. Zapłaciłem jeden rachunek z tych pieniędzy. Zawsze to coś.
Książki zamówione na grupie zaczynają czyhać na moje zdrowie i życie. Jest ich już tyle, że zaczynają nie mieścić się na regale. W sobotę będę robił remanent i rozsyłał upomnienia. Dawno tego nie robiłem.
Kończy się Wyspa dębów, ale spokojnie, mam co oglądać. Przypomnę sobie serial Przystanek Alaska, który lata temu kupowałem na DVD jako kolekcję. Liczy on 55 płyt, a na każdej 2 odcinki. Do jesieni jakoś opanuję. Alaskę dobrze się ogląda gdy na zewnątrz jest w miarę ciepło. O innej porze roku nie polecam. Patrzenie na śnieg bardzo potęguje uczucie zimna.
Pozostając w tematach serialowo - telewizyjnych. Szał na Osiecką minął. Nie wiem czy serial się kończył, bo go nie oglądałem, ale faktem jest, że książki tej autorki przestały się zupełnie przedawać. Teraz będą leżeć i tanieć. Trzeba przeczekać i poczekać na... film?
Ale jestem do tyłu, nawet nie wiedziałam, że taki serial jest/był.
OdpowiedzUsuńNo chyba że w propagandowej, to mogłam nie wiedzieć. 😉🙂