Nic ciekawego przez ostatni tydzień się nie działo. Naprawdę. Przywożę stale nowe dostawy książek, które najpierw wystawiam częściowo na Grupie. I tyle. Sprzedaż na Allegro jest marna nadal z małymi, chwilowymi zrywami, pozwalającymi uregulować bieżące rachunki. Byle do września... Wakacyjna wegetacja.
Wreszcie znalazłem firmę do naprawy rynien. Normalnie koszmar, każda ma takie obłożenie robotą, że nie ma czasu na tak mały projekt jakim jest najwyraźniej czyszczenie i wymiana jednego połączenia. Niestety od kilku dni leje, więc termin się przesuwa w nieokreśloną przyszłość. Powtórzę - byle do września...
Jak pogoda się unormuję chcę wymienić trzy okna w piwnicy. W zeszłym roku robiłem to na północnej stronie domu, teraz czas na południową. Jak się już zmuszę, to jakoś pójdzie. Potrzebny jest jakiś impuls.
Udało mi się wygrać kilka fajnych płyt. Wreszcie! Dziwna sprawa z tym zamówieniem o którym pisałem wcześniej. Chodzi o tą wysyłkę z Holandii, za którą pobrali mi VAT. Dostałem zwrot tych pieniędzy na konto dodatkowo wysyłają mi ponownie gratis jeszcze raz tą płytę. Mam nadzieję, że dojdzie tym razem w całości. Ciekawe czy doliczą mi znów te 22,50 zł ?
Niektóre rzeczy powinny być na tym świecie znormalizowane. Nie mówię o książkach, chociaż i tu by się przydała normalizacja. Chodzi mi o wymiary okładek, format książki. Obecnie jest tak, że wiele książek, nawet w obrębie tej samej serii wydawniczej ma inny wymiar. Koszmar. Weź to człowieku równo poukładaj. Wyobraźmy sobie jeden format, no może dwa lub trzy. Produkcja mebli była by bajką. Równe poukładanie nie byłoby żadnym problemem. Ale ja nie o tym... składam z synem komputer. Kupiliśmy nową płytę główną, nowy "topowy" zasilacz i tu rodzi się problem. Są różne wtyki zasilania tejże płyty, a dokładniej dodatkowego zasilania procesora. Nie ma jednego standardu. Jest kilka różnych systemów. Okazało się, że te podzespoły, które kupiliśmy za worki dukatów nie pasują do siebie. Oczywiście są odpowiednie przejściówki, ale nie dodają ich do tych części. Zupełnie nie wiem dlaczego, przecież to koszt kilku złotych. Trzeba je dokupić osobno, albo samemu polutować. Zamówiłem, ale i polutowałem samemu, tak z ciekawości czy jeszcze potrafię. Teraz mam dwie przejściówki - fabryczną i hand made McGywer.
A może by tak coś dla tych, którzy tu jednak zaglądają i mają nadzieję, że "może w końcu sobie o nas przypomniał"?
OdpowiedzUsuńDilerze wróć!!!