Monitor uruchamiał się dziś 7 minut i 23 sekundy. Zmierzyłem czas stoperem w telefonie. Zamówiłem nowy, cóż począć. Jutro może w ogóle się nie załączyć.
Zawiozłem książki w darze do Domu Pomocy Społecznej - Caritas Polska w Chorzowie. Obiecali że się zaopiekują nimi, ale więcej na razie nie chcą. Podobno ich podopieczni mało czytają. Rzuciłem ukradkiem okiem na półkę w czytelni. Są tam: Harlequiny, sagi, trochę klasyki i literatura religijna. Moje propozycje chyba są lepsze, więc jest szansa na poprawę czytelnictwa wśród seniorów. Wszystkie książki wcześniej opieczętowałem, żeby do mnie nie wróciły, jak to już bywało wcześniej. Nie wróciły z Caritasu, dla jasności, tylko z półek wymiany, na które czasami je zawożę. Do Caritasu oddałem pierwszy raz.
Trochę się pokręciłem po okolicy mimo upału i jestem zagotowany. Jak zawsze coś tam przywiozłem. Najfajniejsza pozycja to Czekając na Godota Samuela Becketta. Przy jej wycenianiu o mało nie spadłem z krzesła. W chwili obecnej można ją kupić w przedziale cenowym od 366 zł [!] do 42 zł. Wystawię za 41,90 zł. Nie wiem skąd ta cena, kilka lat temu za 30 nie chodziła. Może to podobna sytuacja jak ze Starym człowiekiem i morze Hemingwaya. Są okresy kiedy sprzedaje się za 40 i więcej złotych. Wynika to z tego, że nie ma nowych wydań, a książka jest lekturą.
Myjnia bezdotykowa, na którą zajechałem umyć motor, ukradła mi 2 złote przed drugim cyklem. Umarła po ich wrzuceniu i nie oddała. Nic nie zrobiła. Tym sposobem pojazd mam namydlony i nie opłukamy, ale wygląda czysto. Jak będzie ulewa wystawię go przed dom. Przyjrzałem się tarczy hamulcowej, muszę ją wymienić, bo to już trochę niebezpieczne, jest w opłakanym stanie. Tym sposobem mam znowu spory wydatek, a już myślałem, że wychodzę na prostą.
Dostaję liczne pytania o wczoraj wystawione Żbiki. Wszystkie wystawiłem do licytacji na Allegro, od myślę rozsądnego minimum. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Tak patrzę sobie na tło w Facebookowej grupie i mam jedno skojarzenie. Żałoba! Muszę je rozweselić kolorem trochę, bo wygląda jak reklama zakładu pogrzebowego, tylko krzyża brakuje. Ale to jutro.
![]() |
| Słowniczek ilustrowany Irena Tułodziecka ,WSiP 1988 |

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz