Rozciąłem sobie palec tnąc karton. Dokonałem tego kartonem, nie nożem. Krew się polała. Trzeba mieć talent.
Dzisiaj wszystko szło jak po sznurku, aż do momentu, gdy na mojego prywatnego listonosza mailowego dostałem informację o korekcji salda od brokera pocztowego. Zagotowałem się w środku. Ponad 11 złotych za dwie przesyłki paczkomatowe, podobno gabaryt się nie zgadzał. Zmienili z A na B i z A na C! Jest to nielogiczne i głupie, ponieważ nie da się włożyć wielkiej paki w gabarycie C i B do małej skrytki A. Zostałem orżnięty w żywe oczy. Zadzwoniłem na infolinię, średnio miła Pani oznajmiła, że to nie ich wina tylko InPostu i w ogóle co ja od niej chcę?! No chyba dobrze skierowałem swoje żale, przecież to oni [Furgonetka] wystawiają mi fakturę, a nie InPost. Nie wiem, kto sobie to wymyślił tą dopłatę, faktem jest, że chyba to Furgonetka powinna zareagować. Po 20 minutach rozmowy ustaliliśmy to, że muszę złożyć pisemną [!] reklamację na obydwie wysyłki osobno, każda składa się z 2 dokumentów, generuje się je na stronie, drukuje, podpisuje, skanuje i wysyła im. Zawracanie dupy za przeproszeniem, to jest chyba tak skonstruowane, żeby się odechciało. Nie można tego by załatwić przez telefon? Zgłaszam problem, oni reagują, przekazują sprawę dalej? Kurka, bardziej skomplikowane rzeczy można załatwić "na telefon". Trudno. Stwierdziłem, jak i również napisałem na każdym wniosku, że zawieszam wysyłanie za pomocą ich firmy, aż do wyjaśnienia sprawy. Miesięcznie zostawiam na ich koncie około 600 zł, teraz dostaną figę z makiem. Tym sposobem zmarnowałem dwie godziny z hakiem, na szukanie nowego brokera, który miałby te firmy kurierskie w ofercie, z których korzystam, dodatkowo paczkomaty InPost oraz Pocztę Polską. Wybór tych firm jest ogromny, jednak ceny generalnie wysokie. Nie chciałbym podwyższać cenników, bo i tak wysyłki nie są tanie. Znalazłem jedną, która to wszystko ma, ale... zawsze musi być jakieś ale... w Furgonetce na pieniądze z pobrania czekałem około 3 dni roboczych, tu o 10 dni. To długo, zbyt długo. Samo wysyłanie też jest nieprzejrzyste i zawiłe. Więc jestem w kropce. Może i bym został przy Furgonetce, ale już nie mam do nich zaufania, nie mam gwarancji że taki "numer" nie powtórzy się jutro, za dwa dni, może przeliczą nie 2 a 5 wysyłek? Nie chcę współpracować z kimś, do kogo nie mam zaufania. Tym sposobem sznurek wspomniany na początku się zerwał i wszystko dzisiaj się posypało jak perły z naszyjnika, cały plan dnia. Muszę coś do poniedziałku dopracować, bo mam już wysyłki.
Od jutra cisza wyborcza. Obywatelu! W niedzielę do urn marsz!
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
https://www.sendit.pl/
OdpowiedzUsuńA tutaj nie myślałeś? Też mają kilka firm "pod sobą".
.
patrzyłem.. ale tu właśnie 10 dni wpłata z pobrania. Może spróbuję.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń