W nocy przymroziło, podobno było - 6 C, nie wiem, wierzę na słowo. Ja wstałem po ósmej obudzony telefonem klienta. Chciał książkę Grzymkowskiego. Po półgodzinie przyjechał po odbiór, jednak nie kupił, bo nie była ona tym, czego oczekiwał. Trudno.
Zrobiłem motocyklem 62 km, przy średniej temperaturze 6,2 C. Trochę zmarzłem. Ogrzewane manetki by się przydały. Przywiozłem ponad 62 książki. W związku z powyższym sponsorem dzisiejszego dnia są cyferki 6 i 2. Wśród łowów mam wiele komiksów i idealnych stanach.
Umówiłem się na poniedziałek, raczej będą nowości: trochę Mroza, kryminały, fantasy i trochę literatury obozowej. Oczywiście może coś pójść nie tak. Trzymajcie kciuki.
Za 349 zł brutto mogę dodać swoją lokalizację do nawigacji GPS. Chyba nie skorzystam, jak ktoś zapyta to podam adres i pewnie mnie znajdzie. Za darmo.
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz