sobota, 1 lutego 2020

01 lutego 2020, sobota.

Pierwszy lutego, na zewnątrz rano + 10 stopni. Świat zwariował. Nie żebym narzekał, bo akurat zimna nie lubię, ale całokształt zmian i ich kierunek trochę przerażający. 


Podczas porannego spacerku z Sarą, zadzwonił telefon. Umówiłem się na kupno książek. Tym sposobem z rana kupiłem ponad czterdzieści książek o mafii, zbrodniach, głównie te tematy, MASA, kobiety mafii, trochę Vegi. Zakupiłem całość, którą mi przywieźli, bo w taki sposób wychodzi zawsze taniej za pojedynczy egzemplarz. Pan przyjechał aż z Zabrza, od dłuższego czasu próbował je sprzedać po antykwariatach, nikt nie chciał. Nie rozumiem dlaczego. Będzie pracowity weekend, ponieważ jeszcze mam ponad 50 tytułów oprócz tych dzisiejszych w planie wystawić. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...