Tak, wiem... opuściłem się. Nie było ostatnio wpisów, ale co tu właściwie opisywać? Każda z moich "dniówek" właściwie jest taka sama ostatnimi czasy. Cały czas staram się opanować setki książek, które w ostatnim okresie przywiozłem, a końca nie widać. Część tych mało wartościowych wczoraj wywiozłem na półki z książkami do wymiany.
Za chwilę wypiję drugą kawę, później skoczę z paczkami na pocztę i do paczkomatu, wstąpię po coś do jedzenia, bo w lodówce mam głównie światło. Wyjdę z psem na spacer i zacznę po powrocie wyceniać. Mam w planie przejrzeć ok 100-150 książek. Muszę utrzymać te tempo, bo się normalnie zarzucę i zginę przygnieciony książkami. Jak tu siedzę, pisząc tego posta, od czasu do czasu zerkam nerwowo za okno. Już drugi raz leje w ciągu 10 minut. Chciałem wytoczyć motor z garażu i pomknąć w siną dal. Chyba sobie dzisiaj to daruję. Kurka, stęskniłem się już za wiatrem we włosach. Pójdę piechotą, ale bez czapki. Będę miał wiatr. O! Znów słońce!
Dostałem informacje, że nie można komentować moich wpisów na tym blogu jeśli nie ma się konta Google. Nie wiem czy to tak jest do końca, muszę kogoś zapytać bardziej światłego w temacie. Im jestem starszy to czuję, że technologia zaczyna mnie przerastać. Zostałem w tyle i właściwie dobrze mi z tym. Jestem totalnie "analogowy". Od pewnego czasu zastanawia mnie mała ilość wyświetleń postów. Może to jest tak, że jeśli ktoś nie ma tego konta, to mi się nie pokazuje w statystykach? Albo tak nudzę, że... Hmm...
Trafiła mi się trylogia Diabelski Erotyk Piekło, Ekstaza, Pokuta, Gabriela Sylvain Reynarda. Wyceniłem ją na 66,60 zł. Numer bestii.
Dzisiaj wieczorem kolejny odcinek "Wyspy dębów". Jutro relacja.
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Założenie konta "gmail", to dzisiaj drobiazg. Każdy może go mieć.
OdpowiedzUsuńKiedy ja zakładałam, to trzeba było najpierw dostać zaproszenie od kogoś, kto już to konto miał. Wtedy każdy chciał mieć "gmaila". 😉😀