Wstałem rano połamany jak colsztok. Colsztok to w gwarze śląsko-rzemieślniczej skomplikowane urządzenie pomiarowe, znane powszechnie jako calówka.
Ostatnimi czasy w telewizji niebieskiej pojawiają się często wideo rozmowy transmitowane z domów różnych polityków, artystów czy innych dziennikarzy. Wszystko z powodu kwarantanny. Prawie każdy z nich nagrywa się na tle biblioteczki czy regału suto zastawionego książkami. W większości przypadków są to opasłe tomiska, powszechnie wiadomo wszak, że im grubsze, tym mądrzejsze. W tym przypadku rozmiar ma znaczenie. Mam pewne zboczenie zawodowe [właściwie mam ich kilka, ale to jedno z nich] po grzbietach staram się zidentyfikować wyeksponowane w tam książki. Ostatnio pewien Pan dziennikarz za sobą miał Mrożka obok Kapitału Marksa, trochę dalej biografię Hitlera obok książki o klockach Lego. Na podstawie lektur można nakreślić rys osobowości rozmówcy. Pokaż swoje książki, a powiem Ci kim jesteś można by powiedzieć. Ciekawe co można wywnioskować po moich 'grzbietach'.
Wyceniałem album "Jacyś Ludzie" z fotografiami powstańców śląskich Stanisława Gadomskiego. Archiwer Allegro znalazł moją ofertę sprzed kilku lat. Zaczynam się powtarzać. Skopiowałem sobie bezczelnie opis, przecież od siebie chyba mogę. Parę lat temu pilnowałem tego, żeby ktoś nie kopiował moich aukcji. Od zawsze dokładne opisy są dla mnie szczególnie ważne, wyraźnie zwiększają szansę sprzedania książki, ale przygotowanie ich jest czasochłonne. Skanowanie, obróbka OCR, poprawa błędów itd. Wracając do zamierzchłych czasów... kiedyś umieszczałem ukryte słowo klucz gdzieś w spisie treści czy opisie, po którym można było znaleźć kopię mojego opisu. Na tej podstawie można było zgłosić sprawę do Allegro i taki plagiat był usuwany przez ten portal. Teraz już od kilku lat już tego nie robię, jest to bezcelowe, ponieważ Allegro już się nie zajmuje takimi "pierdołami".
Dzisiejszy wpis jest dwusetny. Myślałem, że po pięćdziesiątym się wypalę, później że do setki nie pociągnę. Zaskoczenie pełne. Ciągle jest o czym pisać. W związku w powyższym i "pięćdziesiątkę" i nawet "setkę" wieczorem opanuję.
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...

Lubiałam się bawić jako dziecko tą miarką, nie znałam tych dwóch nazw dla tego przedmiotu :)
OdpowiedzUsuńZ okazji dwusetnego odcinka - najlepszego!!! 😀👍
OdpowiedzUsuń