środa, 27 maja 2020

27 maja 2020, środa. Nie zrozumiem oraz nowe modele rozliczeń.

Nie zrozumiem nigdy. Zamówienie za 4 zł, wysyłka - pobranie 18 zł. W zasadzie "klient nasz pan", ale potem będzie marudzenie dlaczego tak drogo, a przecież można było zapłacić za wysyłkę 5,90 zł w przedpłacie. Nie zrozumiem! 

Wielu rzeczy nie rozumiem i próbuję ogarnąć dlaczego tak jest. Mam obecnie następną plagę, oprócz zwracania "smartowych" książek. Ostatnimi czasy to komentarze, które otrzymuję na Allegro, często i gęsto są zaniżone z powodu kosztów wysyłki. Przecież te koszty to nie ja wymyślam! Są narzucone i rzeczywiście są najniższe na rynku. Nie rozumiem. Zacząłem pytać tych, którzy zaniżają owe komentarze o to, co ich do tego popchnęło. Otrzymałem jedną odpowiedź. Jedną! Zacytuję, bo warto -  "zrobiłam to w sposób niezamierzony. Chciałam jak najlepiej.. Chciałam napisać, że cena jest umiarkowana. Odpowiada mi naprawdę wszystko." Tak to zostawię. 

Allegro podnosi ceny na polecone Allegro i odbiór w punkcie. Nigdzie słowa o podwyżce. Zostałem poinformowany o nowościach, tzn. "nowych modelach rozliczeń" z Pocztą. Modele te, są oczywiście wyższe niż ostatnio, ale nie jest to podwyżka, to "nowy model". Zwał jak zwał ceny skoczyły. Polecony Allegro z 5,90 zł na 6,49 zł i odbiór w punkcie z 8 zł na 9,49 zł. Jakoś trzeba przecież odrobić tą wsypę finansową z wyborami pocztowymi. Będzie lament w komentarzach!

Zainwestowałem w części do motocykla. Znowu. Tym razem: sprzęgło [od roku chce je wymienić], olej silnikowy - przy wymianie sprzęgła trzeba spuścić olej. Jak już szykuje się wymiana oleju, to filtry też zamówiłem, no i uszczelkę pokrywy silnika. Wymiana jednego pociąga za sobą wymianę innej rzeczy. Takie mechaniczne domino.. Jedyne czego nie ma, to przekładki sprzęgła, takie blaszki znajdujące się pomiędzy tarczami. Właściwe to są jedne na Allegro w cenie 777 złotych. No chyba kogoś pogięło, delikatnie mówiąc. Ostatnio jak były, to widziałem je za 200 z hakiem za komplet. Wysłałem kilka pytań. Okazało się, że fabryka, która je produkuje na nasz rynek ma zawieszoną działalność z powodu epidemii. Poczekam, aż wznowią produkcję, przecież nie dam 777 zł za kilka blaszek. Mam czas, zbieram dopiero części. Praktycznie nie jeżdżę w tym roku w ogóle, bo gdzie? I do tego ciągle leje ostatnio. Jak już będę rozgrzebywał silnik to może przy jednej robocie wymienię: linki [linka od ssania mi się czasami zacina], króćce gaźnikowe, dysze w gaźniku, wyreguluję zawory. Może dokupię lightbary? 

Środa to i Wyspa dębów. Patrzyłem i zasnąłem. Co to zarejestrowałem opiszę w kilku słowach. Wiercili szyb cały odcinek. Znaleźli też kilka gwoździ, które nie okazały się gwoździami ostatecznie tylko narzędziami do rozplątywania lin i kolcami z pułapki. 

Druk zakładek czasowo odpuszczam. Cena, którą mi zaproponowali za tą usługę wydaje mi się trochę wysoka. Nie będę zlecał bez zbadania rynku. Podzwonię trochę, wybiorę najtańszą. Żeby było uczciwie, zajrzałem do drukarni, tej od wyceny. Wyjaśniłem, że będę szukał najtańszej oferty i drukarni w której maja Photoshopa. Pani za ladą miała minę nietęgą, gdy to usłyszała. 

Dziwna sytuacja... Dziś żadnej wysyłki inPostem. Wszystko leci Pocztą Polską. Niebywałe.

Uzupełniłem trochę półkę z płytami. Miałem kilka albumów, które obserwowałem od dłuższego czasu. Ilość ich zmalała, a cena powolutku już rosła. Kupiłem, żeby później nie żałować i nie przepłacać. Na półkę wskoczyły:  Siena Root - Pioniers [mam fazę na ich granie ostatnio], Robert Plant - Fate o Nations wydanie RSD [trzeba mieć ze względu na 29 Palms, a stare wydanie to mała fortuna], My Dying Bride - The Angel And The Dark River [uwielbiam ten album, parę lat temu nie kupiłem, teraz znów się pojawił]. 

Dość trucia na dzisiaj. Pa!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...