czwartek, 30 lipca 2020

30 lipca 2020, czwartek. Roczek! 365 dni w antykwariacie.

Wywnioskowałem, że słuchając Slayera na cały regulator, pozyskuje się dodatkowe punkty siły. Wywaliłem dziurę w murze jak ta lala, osadziłem rurę, od zewnątrz zainstalowałem specjalny okap z klapką. Klimatyzator podłączyłem. Mam chłodek. 
Gdy tylko skończyłem dostałem informację, że mam podjechać po ponad trzysta książek, dokładnie 360 egzemplarzy. Głównie medycyna i technika, chociaż i trochę beletrystyki się tam znalazło. Tym sposobem wczorajszy post wystawiłem dość późno, co zresztą zapowiadałem.

Blog ma już okrągły rok. Przytoczę teraz moje plany nie całkiem serio. Zostało mi znaleźć kogoś do poprawienia i zredagowania tekstu. Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że piszę chaotycznie i z błędami. Dlaczego tak jest już kiedyś wspominałem. Później pozostało wydać ten tekst w formie książki. Czyta to jakiś wydawca? Książkę nazwę odkrywczo 365 dni w antykwariacie, ludzie kupią w nadziei, że to ciąg dalszy porno cyklu dla gospodyń. Tak na poważnie, będę pisał dalej. Następny rok, będzie następna część nazwę ją Kolejne 365 dni wśród książek i wariatów, a potem dalej i dalej...

Czekając na przybycie pana z osyfionymi tomiskami w rozklekotanym dieslu, biorę się za przeglądanie nowych nabytków. 

Praca na tablecie graficznym to nie taka prosta sprawa jakby się wydawało. Muszę się na nowo nauczyć obsługi Photoshopa. Rysowanie myszką jest dla mnie intuicyjne, teraz dochodzi kwestia nacisku. Im bardziej się naciska tym kreska grubsza. Nie jest łatwo, ale się nie poddam.

Dziś słyszałem tezę, że każdą, nawet najbardziej skomplikowaną piosenkę można wymiałczeć. Spróbujcie. Tak jest w rzeczywistości. Miał-miał miał miał, miał miał-miał miał!

Z ostatniej chwili. Zawitał ni stąd, ni zowąd pan, który przywiózł do sprzedaży cztery wielkie torby prawie nowych książek: poradniki, trochę kryminałów i mnóstwo młodzieżówki. Po długich negocjacjach ustaliliśmy cenę. Zaszalałem i kupiłem wszystko. Kiedy ja to wszystko ogarnę? 

2 komentarze:

  1. Wszystkiego najlepszego na następne lata!!!
    I żyj nam wiecznie nasz drogi Dilerze!!! 😀👍

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak nasz dilerze wiele kolejnych lat ciekawego pisania. Bo to mnie czytelniczkę wciąga dzięki za bloga 😉

    OdpowiedzUsuń

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...