środa, 5 sierpnia 2020

5 sierpnia 2020, środa, Fatum & klątwa.

Broję. Od rana. Taki dzień chyba. Jest jedenasta, a dokonałem już wiele. Pomyliłem książkę i wysyłałem nie ten tytuł klientowi. Dobrze, że sam się zorientowałem, wysłałem zaraz właściwą książkę i przeprosiłem ładnie. Godzinę spędziłem na poszukiwaniu przewodnika po Portugalii, który złośliwie ukrył się na półce za inną książką. Zamiast do kubka, wsypałem kawę do miski psa, która stała umyta na blacie w kuchni. Zrobiłem drugą. Wywaliłem kawał twarogu na podłogę w kuchni robiąc sobie śniadanie. Sara się ucieszyła, lubi ser. Resztki tego sera w postaci kanapki stanowiły moje śniadanie. Słuszna porcja tego wykwintnego poniekąd dania spadła mi do kubka z kawą. Zrobiłem sobie nową, trzecią, którą za chwilę udało mi się wylać na biurko uśmiercając tym sposobem kalkulator. Szkoda. Byłem z nim zżyty. Tnąc karton przeciąłem sobie koszulkę na brzuchu. Brzucha nie rozciąłem. Ciekawe czego jeszcze dziś dokonam. Profilaktycznie nie wsiadam dziś na motocykl. Na pocztę i do paczkomatu idę piechotą. 

Wczoraj przywiozłem ponad 150 książek. Medycyna i technika, trochę klasyki. Ma magazynie mam obecnie coś około pół tysiąca jeszcze nie tkniętych książek. Fanfary i werble się sprzedały prawie od razu, obydwa egzemplarze. Fenomen. 

Na grupie mała sprzeczka. Jedna Pani zapytała o polecenie książek, erotyków. Zacytuję :"Witam szukam fajnych książek coś w podobnej tematyce co 365 dni bądź Grey proszę o zdjęcia w raz z cenami". Inna skrytykowała w komentarzu też zacytuję, żeby było sprawiedliwie "To nie są fajne książki"... i się zaczęło... Upomniałem tą drugą grupowiczkę, nie zacytuję dla odmiany, ale mniej więcej chodzi o to, że każdy ma swój gust i może czytać co lubi. Życie tematy pisze, a martwiłem się że nie będę miał o czym pisać. Następna sytuacja. Inna klientka była zdumiona tym, że mogę wysłać książkę za 7 zł i pyta czemu tak tanio. Mogę policzyć więcej - tak odpisałem. Chyba jej nie uraziłem? Jedną cienką książkę mogę wysłać przecież listem. Wiem z czego to wynika. Część sprzedawców zaniża cenę towaru, żeby odbić sobie to z nawiązką na zryczałtowanej przesyłce. Chcesz człowieku zrobić klientowi dobrze, a w zamian stajesz się podejrzany. Paranoja jakaś.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...