środa, 23 września 2020

23 września 2020, środa. Wyjątkowo krótki wpis.

Jezu... już środa! Opuściłem się z pisaniem bloga. Może dlatego, że nic szczególnego się nie wydarzyło. Przywiozłem kilka setek książek, które teraz składuję w magazynku. Dziennie "przerabiam" maksymalnie 40-50 egz, a tak naprawdę i realnie ze 30. Bufor rośnie, ale właściwie to dobrze. Lubię mieć zapas książek. To tyle. 

Nie! Właściwie się wydarzyło. Postanowiłem reanimować stary [właściwie nie taki stary] komputer stacjonarny, ten na którym pracowałem zanim zainwestowałem w laptop. Wpadłem na pomysł zrobienia drugiego stanowiska do pracy, tak przyszłościowo. Zakupiłem w tym celu licencję Windowsa 10, ponieważ na tym komputerze był zainstalowany wcześniej XP, który już zupełnie nie jest wpierany. Zdecydowałem się na ten krok ponieważ mam drugi, niezły monitor, kilka klawiatur jak się okazało i kupę elektroniki komputerowej po szufladach i szkoda, żeby nie były używane. I się zaczęło... długo by trzeba pisać aby zobrazować moje podchody z instalacją systemu, ponieważ ni w ząb nie chciała mnie słuchać. Prawdopodobnie z powodu [nie wiem jak to wcześniej działało!], że na sprzęcie 64-bitowym miałem zainstalowany Windows XP 32-bitowy. Kilkanaście godzin wyzwisk później wszystko działa. Teraz komputer ten stoi w kuchni na blacie, jeszcze nie wymyśliłem gdzie go ustawię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...