piątek, 4 grudnia 2020

04 grudnia 2020. Piątek.

Książki chciały mnie uśmiercić. Właściwie można to podciągnąć o zamach na moje życie, poprzez nie płacenie za zamówione pozycje. Sytuacja wyglądała następująco: szukałem książek na dolnej półce, klęcząc jak w kościele i bijąc pokłony literaturze. Usłyszałem jakiś dźwięk na górze, spojrzałem odruchowo i dostałem egzemplarzem Misery Kinga w twardej okładce prosto w prawe oko. Na górze regału piętrzą się właśnie te niepłacone, a zamówione bądź zarezerwowane książki. Co chciałeś to masz, jak sobie klientów przyzwyczaiłeś, to teraz cierp.  

Zamówiłem drugi tom Przewodnika płytowego Jacka Leśniewskiego. Wreszcie! Czekałem na tą książkę 10 lat. Cena trochę powala [249,90 zł], ale cóż.  Wiedza kosztuje. Przynajmniej wysyłka jest gratis. 

Coś chciałem jeszcze napisać, lecz od rana nie umiem sobie przypomnieć co to było. Wczoraj wieczorem pamiętałem, dziś za cholerę nie umiem sobie przypomnieć. Może to przez ten cios książkowy w głowę? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...