środa, 16 czerwca 2021

16 czerwca 2021, środa.

Napiszę bo zapomnę. 

Truję mrówy. Środki do tego wyprodukowane działają w następujący sposób - owady włażą w rozsypany proszek, później zanoszą go do roju i tam uśmiercają towarzyszy broni i królową. Nie wiem czy to się dzieje u mnie. Rozsypałem specyfik wedle zaleceń na ścieżkach mrówek. Syn zrobił zasieki, żeby pies nie dostał się do trutki. Przespałem noc w innym miejscu, nie w sypialni gdzie jest obecnie pole bitwy. Efekt - poległo może z 10 mrówek, innych nie widać. Nie bardzo kto ma przetransportować truciznę do gniazda. Nie wiem o co chodzi. Zostawię owadzie truchła jeszcze może 24 godziny, niech inne owady się napatrzą. Może to je odstraszy.

Klientka zakończyła dyskusję. I dobrze.

Zwiozłem trochę nowości.  Część wylądowała na Grupie, część do razu na Allegro. Miedzy tymi książkami znalazła się Próba kwasu w elektrycznej oranżadzie Toma Wolfe. W obwolucie! Niebywałe. Nie sprzedaję, zostawiam. Może wreszcie ją doczytam. Obecnie "chodzi" po 250 - 300 zł za egz. 

Myślałem, że spadnę z krzesła. Dostałem informację z Paczki w Ruchu, że przesyłka, na którą czekam z wydawnictwa z nowymi książkami jest obecnie ozonowana i z tego powodu opóźni się jej dostarczenie. Ozonowana! Ale jaja. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...