niedziela, 18 lipca 2021

18 lipca 2021, niedziela. Bolą rączki.

To nastąpiło wczoraj! Ten dzień! Ten jeden dzień w roku, w którym robię porządki w magazynie pierwszym na piętrze. Zajęło mi to około 6 godzin, mam spokój na następny rok. Poukładałem książki na regałach. Posegregowałem wstępnie i zgromadziłem w jednym miejscu w stosach pod ścianą te, które "się kompletują". Tym zajmę się kiedyś. Poukładałem ładnie towar w kartonach. Jest pięknie [chwilowo]. Dziś cierpię, mam zakwasy w rękach od przenoszenia.

Na grupie zarządzanej przez żonę, coś się dzieje. Zamierzam dzisiaj coś tam opublikować. Zrobię krótką recenzję ostatnio przeczytanej książki, oraz post z ulubionym tytułem. Dość długo myślałem, która to ta ulubiona. W różnych okresach mojego życia były to różne książki. Nie będę podawał tytułów, ponieważ straciłbym w oczach kilku czytelników tego bloga resztki pozorów normalności. Zdecydowałem, że będą to książki Jerome k. Jerome Trzech panów w łódce nie licząc psa, oraz trochę słabsza kontynuacja Trzech panów na rowerach. Czytałem je wielokrotnie, zawsze wprowadzają mnie w dobry humor. Nie przestają śmieszyć. Chciałem jeszcze do tego dołożyć książkę Jajko i ja autorstwa Betty MacDonald, ale nie mogę jej znaleźć. Nie pamiętam czy komuś ją pożyczałem. Miałem takie fajne stare wydanie z lat '40 ubiegłego stulecia.

Historii z zamówieniem u konkurencji ciąg dalszy. Po wielu nieodebranych telefonach i napisanych mailach. Udało mi się przyspieszyć wysyłkę tak, aby książki do tego dużego zamówienia mieć na jutro rano. Niestety oprócz dwóch książek. W jednym przypadku nie mam zupełnie kontaktu ze sprzedawcą. Myślę, że wyjechał sobie na urlop i ma wszystko w d.  Nie napisał tego w aukcjach, żeby nie tracić klientów. Się zdziwi jak przyjedzie. Będę rezygnował z tego zamówienia. Na szczęście u niego zamawiałem jedną książkę. Następny antykwariat nie miał jednej z trzech u nich zamówionych. Ubłagałem, żeby wysłali paczkę bez tego braku. Załatwiłem ją w inny sposób i mam już u siebie. Podsumowując -nie będę miał w terminie jednej z ponad czterdziestu książek. Trudno, oddam pieniądze, a tą brakującą podeślę gratis w późniejszym terminie. Strasznie mi to zamówienie zszargało nerwy. Wiem jaki jest mój problem. Ja się po prostu za bardzo przejmuję. Inni by machnęli ręką, wysłali maila, że czegoś nie da się załatwić [jak w moim przypadku] i byłoby po sprawie. Ja głupi się przejmuję i denerwuję. 

Kilka postów wcześniej pisałem o przesyłce z Wielkiej Brytanii, tej w której mogą doliczyć mi cło. To są normalnie jakieś jaja. Z UK do polski szła dwa dni, w Polsce krąży po oddziałach, terminalach i Urzędach pocztowo - celnych już prawie dwa tygodnie! Wiem zapłacę VAT i może cło, liczę się z tym, ale mam przypuszczenia, że coś jest nie tak z tą przesyłką. Jak mi ją uszkodzili będą ofiary. Nie daruję! Niestety czasami nie mam wpływu na wybór przewoźnika. Poczta Polska jest ostatnią opcją którą bym wybrał. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...