środa, 13 lipca 2022

13 lipca 2022, środa. Koleje, Druon i bajki.

Mucha poległa śmiercią tragiczną, więc spałem dłużej o pół godziny. Zawsze to coś. 

Zdobyłem wczoraj kilka unikatowych książek z zakresu kolejnictwa, mianowicie Koleje wąskotorowe na Górnym Śląsku Krzysztofa Sojdy. Mam trzy komplety składające się z trzech tomów, w których tom I i II składają się z dwóch części umieszczonych w kartonowym futerale. Pierwsza część to tekst, druga teczka z rysunkami. Dodatkowo, oprócz kompletów mam kilka tomów trzecich, najrzadszych z całego kompletu. Genialny strzał, zważywszy dodatkowo, że są to książki nowe, które przeleżały dwadzieścia parę lat w szafie pewnego magazynu. Teraz trochę poleżakują u mnie. Tanio skóry nie sprzedam. Oprócz tego przytargałem sto dwadzieścia innych książek, głownie powieści wszelakich, w stanach różnych, od nowych po makulaturę.

Parę dni temu zdobyłem za pomocą transakcji barterowej komplet Królów przeklętych Maurice Druon'a w stanie przepięknym, trzy tomy w twardych okładkach, jak nowe, raz czytane. Ów komplecik jest już wystawiony na Allegro. Taka niestety prawda, że droższe pozycje nie ma sensu zupełnie wystawiać na grupie, poza tym często zachęcam klientów do przejrzenia mojej całej oferty. Stosowne linki również widnieją w regulaminie grupy od jej zarania. Wiem, że ludziom się nie chce, że trzeba niestety podsuwać takie informacje "pod nos". Chociaż muszę przyznać, są wyjątki od reguły. Z pominięciem Allegro sprzedaję zawsze taniej, wystarczy zapytać, napisać, zadzwonić. Zdarzało mi się kilkakrotnie układać codzienne posty właśnie z towaru leżakującego na tym serwisie aukcyjnym od dłuższego czasu. Zamówienia na grupie nie różniły się ilościowo od tych zwykłych w tym przypadku. Wniosek - podawanie linków jest raczej bezcelowe, klientom najzwyczajniej się nie chce przeglądać mojej oferty. Sad but true.

Prosiłem ostatnio grupowiczów o kończenie długich zamówień. W niektórych przypadkach  ustalone dwa tygodnie przedłużyły się do dwóch miesięcy. Czasami myślę, że niektórym się wydaje, że ja te książki to za darmo dostaję, a firmę prowadzę hobbystycznie.. Jedna z klientek zrezygnowała z zamówionych książek z powodu trudnej sytuacji finansowej. Rozumiem, jest różnie. Sam ograniczam wydatki. W następnym zdaniu napisała, że "czekała też na bajki z lat 60 i 70". Takie bajki nie są tanie i nie będą, więc coś tu się nie klei. Mam 15 lat doświadczenia i sprzedałem setki tysięcy książek w tym czasie. Tak zwanego "głupa" u mnie się raczej nie znajdzie.

U syna w szkole pojawił się wykaz podręczników. Postanowiłem już je zamówić, ale jak co roku ich nie ma. Już w samym wykazie napisano, że albo "podręcznik jest w procesie aprobaty w MEiN celem uzyskania dopuszczenia" lub "podręcznik w przygotowaniu". Wynika z tego, że będzie jak zwykle nerwówka we wrześniu. Będą braki, opóźnienia w drukarniach, źle przewidziany nakład. Jak co roku. 

"Nie mam na nic czasu, bo oglądam seriale"- tak śpiewa Kazik i ma stuprocentową rację w moim przypadku. Skończyłem przedwczoraj cały sezon Hawkeye. Genialna drugoplanowa rola Adamczyka, który gra dresiarza, rycerza ortalionu. Bardzo fajna produkcja Marvella, widać że z dużym budżetem, zrobiona z rozmachem. Teraz oglądam Falcona i Zimowego Żołnierza. Zapowiada się dobrze.

Plan na dziś. Nigdzie nie jechać, oprócz umówionego odbioru Kalendarzy chemicznych, ale to dopiero pod wieczór. Chcę się sprężyć i od rana nadrobić zaległości. O trzynastej, no może czternastej chciałbym już być po pracy, ponieważ planuje obiad w ogrodzie. Będzie karkówka upieczona na palenisku plus jakaś surówka. Trochę to trwa, ponieważ muszę rozpalić ogień, który musi trochę się już przepalić. Potrzebuję żaru, a nie ogniska. Ognisko natomiast bardzo jest potrzebne synowi, ma plan smażenia pianek. Piroman jeden. Naje się tych pianek, to nie wciśnie mięcha. Może i dobrze, będzie więcej dla mnie. Mam owoce granatu, kiedyś robiłem coś z nimi, jakąś właśnie surówkę, zupełnie nie pamiętam przepisu. Coś wymyślę. Granatu nie "rozbrajam" już w domu, ostatnim razem przyozdobiłem malowniczo sokiem ścianę. Będę gotował w plenerze jak rasowy kucharz. 




 




1 komentarz:

  1. A ja dzisiaj miałam kalafiora z masłem i bułką tartą. Mniammm... 😉🙂

    OdpowiedzUsuń

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...