Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny mogę się czegoś napić, a suszy mnie niemiłosiernie. Następna wizyta za dwa tygodnie, będzie to ostatnia wizyta u stomatologa. Nie wiem w jakim celu płacę składki ZUS po prawie dwa tysiące, u dentysty i tak za wszystko się płaci. No może nie do końca - można dostać średnio działające znieczulenie w ramach ubezpieczenia. Podziękuję jednak.
Książka Pasowania i pomiary Jana Malinowskiego stała się poszukiwanym towarem. Nigdzie jej nie ma, a ostatni egzemplarz sprzedałem kilka tygodni temu. Okazało się, że w technikach mechanicznych ktoś wpisał ją jako obowiązkowy podręcznik. Niestety nie przewidziano jej druku. Zupełnie mnie to nie dziwi. Ostatnie egzemplarze, które widziałem w archiwalnych aukcjach "chodzą" po 40 i więcej złotych i to takie sprzed dwudziestu lat.
Wczoraj przywiozłem mnóstwo ciekawych książek. Te droższe tradycyjnie lecą na Allegro, tańsze na grupę. W temacie Allegro. Wymyślili sobie, że od listopada będą dodatkowo "kroić" sprzedawców stałą opłatą w wysokości 1 zł od każdej sprzedanej aukcji. Kogoś porąbało. Przestanę wystawiać tym sposobem książki tańsze niż 10 zł, to się zupełnie przestaje kalkulować.
W sobotę jedziemy na drugi obowiązkowy spacer z adoptowanym psem. Być może będzie on połączony z odwiedzinami u mnie w domu, tak aby zapoznał się z nowym otoczeniem w obecności behawiorystki.


Ja u dentysty byłam wczoraj, a następna wizyta za tydzień. Jestem dzielna! Tak sobie powtarza. 😉🙂
OdpowiedzUsuńPiesek cudny, będzie Wam razem dobrze! 🙂❤