Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
poniedziałek, 12 sierpnia 2019
12 sierpnia 2019, poniedziałek
W zasadzie dziś nic rewelacyjnego się nie darzyło. Nic też rewelacyjnego nie przywiozłem, raptem kilka książek, między innymi Nową Dietę optymalną Kwaśniewskiego i Chylińskiego. Kiedyś to był hit, chociaż i teraz się fajnie sprzedaje.
Ogarniałem wysyłki tradycyjnie do dwunastej, jakieś przekleństwo z tą dwunastą. Trochę moja wina bo dość długo szukałem jednej z zamówionych książek, jakoś inaczej ją sobie zapamiętałem, patrzyłem na nią i jej nie widziałem. Znalezienie kosztowało mnie godzinę życia, spędzoną na nerwowym przerzucaniu tomów.
Wystawię na Allegro dzisiejsze łowy, wyłączę telefon i idę spać, muszę znowu odespać nieprzespaną noc, Sara się pochorowała, coś jej szkodzi. Wcześniej jednak zapłacę składki ZUS, to akurat mi szkodzi, boli bardzo i z miesiąca na miesiąc coraz bardziej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz