Wczoraj straszna nędza sprzedażowa, oprócz wspomnianego wcześniej zamówienia za pobraniem, zamówiono jeszcze dwie książki, ale bez wpłaty, klient się zastanawia. Właściwie tak bywa prawie zawsze przez weekend, a jeszcze teraz dodatkowo wakacje, ludzie są na urlopach i innych grillach, o czytaniu nie myślą.
Katalogowałem książki z parapetu, są teraz pięknie i równo ułożone w magazynie, gdzie czkają na nowy dom, zeszło mi się z tym, trzy godziny właściwie bezproduktywnej roboty.
Chciałem przeczytać Prawdę Palina, ale mnie znudziła, dotarłem do 40 strony, pójdzie na sprzedaż, za to autobiografia Gillana bardzo fajnie napisana.
Dzisiaj dodam trochę książek do moich aukcji na Allegro , tych z tego pudła z piątku, głównie podręczniki do francuskiego i kilka dla szkół ponadgimnazjalnych. Zrobiłem też zestaw Szata + Wielki rybak Lloyda Douglasa, w zestawie lepiej się sprzedaje.
To właściwie tyle, nowości nie będzie, bo jest niedziela, mam tylko nadzieję, że sprzedaż będzie lepsza niż wczoraj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz