poniedziałek, 5 sierpnia 2019

5 sierpnia 2019, poniedziałek.



Wczoraj zakupiłem sporo nowych [czytaj. nieużywanych] książek dla Grupowiczów. Paczka powinna być około wtorku.

Wychodząc z domu prawie zderzyłem się z młodym człowiekiem, który przyszedł odebrać książkę. Kupił Komu bije dzwon Hemingwaya w fajnym wydaniu serii Biblioteki Narodowej. Mijałem go za chwilę, szedł i czytał. Jest jeszcze dla nas nadzieja.

Kupiłem pudło używanych książek, w tym trochę podręczników do pierwszej klasy liceum po gimnazjum, oraz z ciekawszych rzeczy cały cykl "Imperium człowieka" Webera. Miałem jeszcze jechać obejrzeć pewne książki, ale zrezygnowałem z tego dzisiaj, bo ulicami wokół Stadionu śląskiego, zawładnęli spoceni faceci w lycrze na swoich wspaniałych pojazdach. Dzisiaj przebiega tam trasa Tour De Pologne, policja zaczynała już zamykać ulice, ledwo się przebiłem.

Zarejestrowanych użytkowników facebookowej grupy Książki nie tylko dla moli - sprzedaż / wymiana jest już 993, niedługo będzie tysiąc, będzie co świętować. W tym dniu zrobię jakiś prezent lub promocję, mam kilka koncepcji.

Zapytano mnie co wpływa na cenę książki.
Pierwsze co odpowiadam to jej rzadkość, temat, czy jest na nią popyt w danej chwili.
W książkach bardzo ważna też jest ich kompletność, powinny zawierać obwolutę jeśli takowa była, wszystkie dodatki, schematy pod tzw. opaską - często występujące w książkach technicznych. Wszystko to podnosi ich wartość. Jeśli tego nie ma cena powinna być niższa , a informacja o braku kompletu podana. Pieczątki i sygnatury biblioteczne też obniżają wartość. Jeśli natomiast chodzi o podpisy poprzedniego właściciela / właścicieli, to akurat czasami podnosi wartość książki, zwłaszcza jeśli można udokumentować jej historię lub właścicielem była jakaś sławna osoba. 

Obwoluta, która mnie zachwyciła parę dni temu. Projekt Jadwiga Okońska-Dąbrowska. Piękna.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...