poniedziałek, 2 września 2019

2 września 2019 poniedziałek. Leje i leje oraz dzieci wesoło pobiegły do szkoły.


Dziś od rana leje, leje jak diabli.... Rośliny się cieszą, ja niespecjalnie, bo jak już kiedyś pisałem jestem zmotoryzowany „inaczej” tzn. poruszam się motocyklem - moją oddaną Gwiazdką. Nie ruszałbym się dzisiaj najlepiej z firmy dalej niż do Biedronki naprzeciwko, jednak ten plan został pogrzebany SMS-em z Ruchu. Jest do odbioru paczka w punkcie. Tu spieszę z wyjaśnieniami. Kilka dni temu pisałem, że zawaliłem sprawę, sprzedałem atlas wędkarski , który okazał się uszkodzony. Nie zauważyłem tego wcześniej, tylko dopiero po sprzedaży i musiałem zamówić inny egzemplarz dla klienta. Żeby ograniczać koszty i jak najmniej dołożyć do tej nieszczęśliwej transakcji, zamówiłem książkę u konkurencji z darmową wysyłką, akurat dostępna była tylko opcja odbiór w punkcie Ruchu. Na moje nieszczęście najbliższy taki punkt mam dobrych kilka kilometrów od siedziby (dlatego też nie wysyłam w ten sposób), w centrum miasta. Pojechałem... te kilka kilometrów pokonałem w jakieś 20 minut z powodów zmiany organizacji ruchu i gigantycznego korka spowodowanych remontem ronda i frezowaniem asfaltu. Dlaczego takie rzeczy robi się w dzień i to w pierwszy dzień szkoły, kiedy ruch jest wzmożony, nie zrozumiem..  Tyle samo właściwie zajął mi powrót. Wszystko to w deszczu. Jadąc w takich warunkach na motorze wkurza cię tylko pierwsze pięć minut gdy mokniesz, potem jest już ci wszystko jedno....  Teraz rosołek i witaminki, żeby zdrowym być!

Dowieziono mi klika książek, chemia i technika, oraz rękodzieło. Robótki i haft już zamówiła stała klientka, reszta uzupełni magazyn na stronie www. Tym samym nie mam dziś nowości na Grupę na Facebooku, bo chemia i energetyka cieplna w życiu tam się nie sprzeda. NIe ma szans. Zawieszę post z reklamą innych moich książek. Autoreklama nie hańbi jak mówią w radio.

Dzisiaj Allegro mam w nosie, nic tam nie dostawiam. Skupię się na reszcie książek z ostatniej dużej dostawy, bo jeszcze jeden karton mam niewyceniony i wala się pod nogami. Co bardziej wartościowe pozycje zostawię do sprzedaży na następne dni, reszta zasili półkę wymianki książkowej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...