Wczoraj zmieniłem zdjęcie na Facebooku. Kiedyś czytałem w jakimś mądrym poradniku dotyczącym prowadzenia sprzedaży internetowej, że dobrze jest stosować swoje autentyczne zdjęcie, ponoć to wzbudza zaufanie klientów. Nie obyło się bez problemów. Pewien nowy klient miał wątpliwości czy ja to ja, czy aby konto FB nie zostało przejęte, zhakowane czy co, bo było takie zdjęcie profilowe, teraz jest inne. Myślę, że rozwiałem wątpliwości, podałem linki do moich aukcji i strony firmowej. Wpłaty na razie brak. Dla pewności powiesiłem post na grupie z informacją o zmianie. Prosta rzecz a powoduje zamieszanie. Potwierdza to tylko moją zasadę, że zmiany to nic dobrego, nie w ogóle tylko zmienianie czegoś co działa.
Skaner zdechł, się zaciął w połowie i już nie odciął. W zasadzie go rozumiem - odechciało mu się pracować, mi też się dzisiaj nie chce. Tak więc kupiłem urządzenie wielofunkcyjne HP, bo czasami druk w kolorze się może też przydać. Tu pojawił się problem. Nie wiadomo czemu teraz nie dają do urządzeń kabla USB, trzeba go dokupić osobno. Nie chodzi o te dodatkowe 19,90 zł tylko o to, że trzeba drugi raz do sklepu jechać. Trochę miałem pietra czy będzie chodzić pod WinXP, ale dało radę, działa chociaż zainstalowało inny model.
Przywiozłem dziś dużo Lema i bajek. Lem już wyszedł, bajki nie.
Zrobię jeszcze dziś to i owo, ale w małej dawce, jak wcześniej pisałem, nie chce mi się.
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz