Us+Them Rogera Watersa, bardzo fajny, szczerze polecam. Można by go określić jako antytrumpowy, pacyfistyczny, przemyślany, no i doskonały. Ciekawe czy wydany zostanie na DVD i w formie albumów muzycznych. Jeśli tak to zapowiadają się spore wydatki.
Przejrzałem półkę z zamówieniami nieopłaconymi z Allegro. Nie wiem co się z dzieje z klientami, z dwóch tygodni zleciłem 10 zwrotów prowizji z powodu braku wpłaty. Zastanawiam się czy niektórzy kupują dla żartu czy złośliwie, ale w ten sposób jest mi blokowany towar, nie mam przecież po kilka egzemplarzy danego tytułu tylko po jednym. Odzew dość szybki, jeden klient zapłacił, dwoje zrezygnowało, bo ponoć kupiło w międzyczasie taniej, to ciekawe, bo moja oferta była jedyna. Ściemniacze i tyle. Przypomniała mi się historia z pewną Panią. Nie odebrała przesyłki pobraniowej, był zwrot i niepotrzebne koszty dla mnie. Tłumaczyła się w ten sposób, że zamówiła kilka egzemplarzy w różnych antykwariatach i odebrała tylko jeden, ten który został dostarczony jako pierwszy. Reszta poszła na zwroty. Oczywiście, nie widziała w takim postępowaniu nic złego, jeszcze mnie okrzyczała na odchodne, że jestem niemiły i się czepiam klientów. Może dlatego, że się czepiam, jeszcze jakoś udaje mi się prowadzić interes. Nie zamierzam się zmieniać, z czasem tylko się uodparniam, coraz mniej się przejmuję. Szkoda zdrowia, tego mi klient nie zwróci, tak jak pieniędzy, które przez niego czasami tracę.
Podczas przeglądania zamówień natrafiłem na odłożone książki, pomyślałem o stałym kliencie, któremu właśnie je zostawiłem. Kupuje on książki z elektrotechniki i automatyki u mnie od lat, trudno czymś go już zaskoczyć, bo chyba ma już wszystko z tego tematu. Wyłącznie z jego [tego] powodu kupuję literaturę fachową w języku niemieckim i rosyjskim. Co pewien czas po nie przyjeżdża i odbiera. Muszę wspomnieć, że literatura techniczna niemiecka i rosyjska z lat '30-'70 ubiegłego wieku jest strasznie niedoceniana u nas w kraju, a nie miała i poniekąd do dziś nie ma sobie równych, no może jeszcze książki amerykańskie dotrzymywały jej poziomu. Część informacji na pewno się przedawniła, ale część jest nowatorska, nawet jak na dzisiejsze standardy. Przy odbiorze zamówienia zawsze jest dużo gadania, nie koniecznie o książkach.
Wywołałem go podświadomie, telepatia jednak działa. Zadzwonił, że się dzisiaj pojawi. Przyjechał, kupił kilka książek, pogadaliśmy o szkołach, bo jego wnuk i mój syn są w jednakowym wieku i o... elektrowniach wodnych oraz piwie.
Musze przemyśleć czy nie zmienić firmy kurierskiej z DPD na GLS. Są ku temu dwa powody, ci drudzy mają troszkę taniej. Zmienił się też kurier obsługujący mój rejon. Nie mam nic do faceta bo jest miły, ale poprzedni przyjeżdżał do mnie w godzinach 8-10 rano co mi strasznie pasowało. Obecnie paczki odbierają 14 - 16, to akurat godziny, w których najczęściej jeżdżę do klientów.
Dostałem negatywa na Allegro, za to zamówienie, z którego nie miałem jednej książki. Rok bez negatywa rokiem straconym, chociaż ostatniego dostałem trzy lata temu. Jak już pisałem wcześniej, od razu oddałem kasę, przeprosiłem, a następnego dnia wysłałem resztę towaru. Klientka miała pretensje, że tak się sprawy nie załatwia. Nie wiem jak miałbym ją załatwić inaczej, zawsze tak robię i jest dobrze. Może miałem do niej pojechać i błagać na kolanach o wybaczenie? Kwiaty wysłać? Czekoladki? Nic nie poradzę, niektórzy nie rozumieją, że można się pomylić. Poleciała na czarną listę, nie chcę mieć "przyjemności" handlu z tą Panią w przyszłości. Pewnie ona sobie też nie życzy obcowania ze mną. Czarna lista ma już 4 strony.
Trochę pojeździłem tu i tam i mam trochę nowości. Trafiła się znowu książka G. Vermes, Twarze Jezusa, jest to dla mnie fenomen, sprzedaje się zawsze ponad 100 zł.
Odnośnie fenomenów cenowych, dzwoniła do mnie klientka i pytała czy Elektrotechnika Bolkowskiego jest warta 130 zł? Tyle sobie teraz "krzyczą" za nią podobno. Lekka przesada. U mnie bywa po 30-40 zł. Może się nie cenię? Obiecałem, że załatwię w normalnej cenie.
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
No tak, początek szkoły i nieśmiertelny Bolkowski. A najlepiej czerwony! :)
OdpowiedzUsuń