Książki dowieziono około południa. Z całego pełnego obiecanego auta, zrobił się rozerwany karton w bagażniku pełen zakurzonych książek. Coś wybrałem, ale bez szaleństw. Podobno jest to mała część całości. Klientka ma jeszcze dowieść, w drugiej dostawie podobno będzie Elementarz Falskiego, ale to za tydzień. Ma na sprzedaż też monety, obrazy i porcelanę, ale na tym akurat się nie znam.
Dużo lepsze książki przywiozłem z wyprawy do centrum Chorzowa. Elektronika, podręczniki [trochę późno], architektura, poradnik strzyżenia psów i inne.
Wpadł z odwiedzinami przyjaciel z dziećmi. Z tego powodu za pracę zabrałem się dopiero po jego wyjściu po 19.00. Długa dniówka mnie czeka.
Znalazłem wreszcie wymarzony fotel do biura. Trochę drogi, ale chyba sobie go sprawię. Solidny mebel, będzie na lata, może warto czasem kupić coś lepszego, nie chiński chłam.
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Drogi Dilerze! Kupuj ten wymarzony fotel, długo się nie zastanawiaj, w końcu czasem trzeba się porozpieszczać. 😉😀
OdpowiedzUsuń