Uparłem się. Postanowiłem naprawić motor. Wczoraj wieczorem jeszcze pojechałem samochodem na stację po kanister paliwa, jakby miało go przypadkiem zabraknąć podczas prób odpalania. Przecież nie pojadę zepsutym motocyklem po benzynę, no i naładowałem akumulator przez noc w domu. Metodą prób i błędów znalazłem usterkę, okazało się, że nie pali jeden cylinder. Problem był w kablu wysokiego napięcia, nie miał połączenia ze świecą. Teraz wszystko hula.. oprócz tego, że trochę mam niestabilne obroty. To natomiast wina linki ssania, która źle chodzi w pancerzu, skorodowała najwyraźniej. Żeby to naprawić trzeba pół motocykla rozebrać, zabiorę się za to gdy będzie cieplej. Raptem to kilka zdań opisu, a zeszło mi z naprawą ponad godzinę. Ponad godzinę też jeździłem po okolicy próbując nadrobić wczorajsze obsuwy.
Punktualnie o 16.00 zgodnie z obietnicą oraz przebiegłym postem na grupie, udostępniłem nowości. Kilka książek sprzedało się od razu. Poczekam jeszcze godzinę, resztę powolutku zacznę dodawać do aukcji Allegro.
Przyszły nowości. Dla siebie zamówiłem część cyklu Autostopem przez galaktykę, którego mi brakowało, oraz książkę Donalda Tuska Szczerze. To moje następne lektury. Kiedy ja to wszystko przeczytam?
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
wtorek, 14 stycznia 2020
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz