Czekam i czekam na wzór umowy od prawnika. Po interwencji okazało się, że od piątku leży w folderze SPAM w moim prywatnym komputerowym listonoszu! Że też mi do głowy nie przyszło sprawdzić tam właśnie.
Skutecznie zepsuli mi nastrój oraz zmarnowali czas panowie z firmy współpracującej z pewnym znanym sklepem meblowym. Siedziałem dzisiaj w domu ze względu na umówiony transport. Przyjechali nawet o czasie, jednak nie z tym meblem. Trochę się zdziwili, poskrobali w łysiny i odjechali. Później nastąpiło dużo telefonów i wyjaśniania... w końcu okazało się, że mieli właściwy na samochodzie, tylko.... zawalony innymi i go po prostu nie widzieli. Wszystko skończyło się dobrze, jednak pół dnia niepotrzebnie zmarnowałem. Normalnie lepiej Bareja by tego nie wymyślił.
Z powodu powyższego nie mam nowości jak i zupełnie chęci do robienia czegokolwiek. Pracę mam "dokładnie tam" jak śpiewał pewny polski zespół pieśni i tańca. Dziś gram w grę.
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
środa, 29 stycznia 2020
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz