Wczorajszy wieczór oraz część dzisiejszego poranka zmarnowałem na szukanie jednej książki. Nie zgubiłem jej, jak się później okazało, to dobrze, bałaganu w książkach nie mam aż tak wielkiego. Po dłuższym śledztwie doszedłem do wniosku, że książka była w sprzedaży z powodu zdublowania aukcji przez Allegro. Aukcja wystawiona była przeze mnie w 2017 roku. Zamiast jednej pozycji wystawiono dwie identyczne aukcje z rożnymi numerami. Jedna zakończyła się sprzedażą wieki temu, druga od tamtej pory wisiała sobie na Allegro. Zadzwoniłem do kupującej, przeprosiłem i oddałem pieniążki. Co mogę więcej? Próbowałem też wcześniej gdzieś tą książkę dla nie kupić, ale.. tylko ja ją sprzedawałem na przestrzeni tych trzech lat. Bywa i tak.
W dzisiejszych czasach osobnik zalatujący alkoholem wzbudza powszechne zaufanie, wszak dezynfekcja jest podstawą egzystencji.
Zbyt wielkie porcje książek sobie przygotowuję codziennie do "obrobienia". Zmniejszam ilość nowości od dziś do 30-40 tytułów dziennie. To taka optymalna ilość, którą można dokładnie i spokojnie wystawić w ciągu dnia nie przegrzewając zbytnio mózgu i zachowując jako-taki porządek. No i kupującym będzie łatwiej to wszystko ogarnąć. Obfitość w tym przypadku nie jest wskazana.
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz