Trzeci dzień "trawiastej" oferty na grupie, dodatkowo mam około setki książek do wystawienia na Allegro dzisiaj. Taki jest plan, co z niego wyjdzie się zobaczy.
Oglądanie MCU w kolejności chronologicznej jest gdzieś na półmetku. Wczoraj obejrzeliśmy Doktora Strange'a dzisiaj Strażnicy Galaktyki 2. Wszystkie te filmy widziałem po kilka razy, ale dopiero taki "maraton chronologiczny" ma sens. Jest wiele "smaczków", nawiązań do innych filmów Marvella. Polecam obejrzenie wszystkich trzech faz.
Wreszcie udało mi się sprzedać [chyba pól roku leżała] książkę Próba Kwasu w Elektrycznej Oranżadzie Toma Wolfe. Już nie zdążę jej przeczytać, a chciałem. Następny egzemplarz zostawiam sobie. Tak w ogóle ostatnio opuściłem się strasznie w czytelnictwie. Po tylu godzinach z nosem w książkach już mi się nie chce.
Miałem sen, piękny sen - jak śpiewał pewien wokalista polskiego zespołu, którego "twórczości" nie cierpię. Śniło mi się, że otwarto skupy makulatury. Wywiozłem wszystko co zalega mi w piwnicy. Pięknie było, porządek zrobiłem. Oby był proroczy sen ten.
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
sobota, 23 maja 2020
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz