poniedziałek, 4 maja 2020

4 maja 2020, poniedziałek.

Siedzę w ogrodzie i pracuję w półcieniu. W słońcu nie mogę, bo nic nie widzę na laptopie. Garden working coraz bardziej mi się podoba. 

Zawiozłem wcześniej dwie książki do biblioteki. Porozmawiałem chwilę z Panią bibliotekarką, okazało się, że czyta tego bloga, a co jeszcze bardziej zdumiewające, to podobno fajnie piszę. Moja polonistka właśnie dostaje zawału... lub wylewu. Odpukać! Nikomu źle nie życzę, nawet politykom, chociaż.... Wracając do tematu, to nawet podobno któryś z moich przepisów uskuteczniła w kuchni. Strasznie miło mi się zrobiło. Naprawdę! Cały czas mam wrażenie, że nikt tego nie czyta, że piszę sobie w próżnię. Z nowinek - książki oddawane do bibliotek będą tam w kwarantannie od 10 do 14 dni. Ciekawe dlaczego, jeśli wirus podobno utrzymuje się na papierze 24-48 godzin max.,  wystarczyło by ozonować przyjmowane książki. Nie wiem, inspektorem sanitarnym nie jestem. Tym sposobem teraz będzie zator, zapisy i bałagan.  

Dawno żadnego przepisu nie przedstawiałem. Dziś też nic z tego, ponieważ na obiad mam resztki - schabowe ze wczoraj plus warzywa z patelni po hiszpańsku wygrzebane z czeluści zamrażarki. Ostatnio każde mięso, które przygotowuję najpierw ozonuję. Ludzie kochani, co w tym mięsie jest! Po tym procesie na wierzchu wody pływa zawsze spora warstwa zanieczyszczeń w postaci piany i plam jakby oleju. Fuj! Wracając do wczorajszego schabu... po ozonowaniu zrobił się tak miękki jak polędwica. Rozbiłem go lekko pięścią, tłuczenia, czy nakłuwania by nie przetrwał. Wyprodukowałem polędwice ze podłego, promocyjnego schabu! Szkoda, że sobie nie zostawiłem kawałka dla porównania. Następnym razem zrobię taki test. Jest jeden mały minus takiego mięsa, jego smak jest bardzo delikatny, może taki jest naturalny, a zostaliśmy już przyzwyczajeni do ulepszaczy smaku? Zapomnieliśmy jak ma smakować mięso? Robię się głodny.

Postanowiliśmy rodzinnie przypomnieć sobie całe MCU Marvella w wersjach filmowych w porządku chronologicznym, wszystkie fazy. Dzisiaj oglądamy czwarty film z listy - Thor. Jutro kolejny - Captain America: Pierwsze starcie.  

16:42  Brrrr... zrobiło się zimno. Zmykam do domu. 



1 komentarz:

  1. Czytam, czytam, czasem nawet skomentuję.
    Może nie czytam codziennie,
    ale jednak czytam.
    No i dodam, że czytam z przyjemnością. 🙂👍

    OdpowiedzUsuń

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...