Fajne.
Dziwna sprawa. Dostałem zamówienie poprzez Allegro z konkurencyjnego antykwariatu z miasta obok. Podczas ostatniej dostawy pan od nowych książek, przyznał się [właściwie chwalił się tym], że i tu cytat "właśnie oni to kupili od niego dużo więcej towaru niż ja". Ta książka, którą zamówili, pochodziła właśnie z jego ostatniej dostawy. Więc, albo się przeliczyli i im zabrakło na magazynie jednego egzemplarza, albo nie wiadomo o co chodzi... i tu mi coś sierdzi... a może przesadzam.
W związku z chwilowo fajną pogodą pojeździłem trochę za książkami. Przywiozłem strasznie dużo bajek i młodzieżówek. Potrzymam je dobę na Grupie, później będę się martwił co z tym dalej zrobić. Najwyżej te, których nie sprzedam rozdam dzieciom.
Zagadną mnie dziś obok motocykla pewien jegomość. Chciał mnie zwerbować do Chorzowskiego MC Tiger Riders - klubu motocyklowego. Jakbym miał więcej czasu to czemu nie. Niestety go nie posiadam, ale pomyślę nad tym.
Tesla zrobił transformator, Ziutek sklecił destylator.
Koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz