poniedziałek, 10 sierpnia 2020

10 sierpnia 2020. Poniedziałek.

Powroty do smutnej i przepełnionej robotą rzeczywistości są trudne. Bardzo trudne. Wczorajszy dzień był ciężki, co tu owijać w bawełnę - miałem potwornego kaca po imprezie urodzinowej koleżanki. Droga do domu była mordęgą, dwa kilometry na nogach. Dodatkowo jakieś podejrzane dziki całą zgrają latały po ulicy w okolicy mego domu. Podobno kto zobaczy dzika, ten na drzewo zmyka, ale w moim stanie imprezowym to chyba raczej by nie wyszło. Na trzeźwo bym na drzewo nie wlazł, co dopiero po kilku głębszych. Jakimś cudem nas nie zjadły. Może promile unoszące się w powietrzu je odstraszyły? Wczoraj zejście ze schodów z psem było dla mnie takim wyzwaniem, jak wejście co najmniej na Śnieżkę zimą. Cały dzień wlokłem się z konta w kont, przysypiając gdzie się da. Wieczorem zobaczyłem fajny ponad czterogodzinny dokument o Franku Sinatrze. Uświadomiło mi to, że mam stanowczo za mało w kolekcji jego płyt, jak i również innych wykonawców, jak chociażby Binga Crosby'ego. Ech... Zauważyłem, że ostatnio bardzo mi się podoba muzyka lat '40-'50 ubiegłego wieku [jak to brzmi!]. Ma ten swój niepowtarzalny klimat. Zbieram sobie obecnie nagrania z tamtych lat na winylach, łatwe to nie jest. Tak sobie myślę, że jestem głupi, sam sobie krzywdę robię. Każdą kolejną imprezę odchorowuję bardziej, za stary jestem. Dam sobie spokój. Od dziś nie piję! 

Komputera wczoraj nawet nie włączyłem, co owocuje dziś większą ilością roboty. Zawsze w niedzielę coś tam sobie już przygotuję. Nie tym razem. Dzisiaj chyba będę nocował przy biurku.  Mam wysyp zamówień, kurka...cudownie! Poważnie, nie narzekam. Mam przynajmniej z czego ZUS zapłacić. 

W piątek przywiozłem ponad dwieście książek, dziś kupiłem dużo nowych, z których większość zeszła "na pniu" na grupie. Jeszcze w temacie Grupy. Kilku użytkowników wrzucało jakieś reklamy i linki zewnętrzne do jakiś pierdół czy podpinało się ze swoim towarem pod inne posty. Już nic nie wrzucą, są usunięci i zablokowani. Reguły są jasne. 

Z tych "piątkowych" książek wygrzebałem dla siebie dzieło Reklama i propaganda książki Tadeusza Hussaka w dwóch tomach. Przejrzę do poduszki.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...