Zalatany dzień. Dużo pakowania, w tym wiele ogromnych i ciężkich paczek. Do teraz je czuję "w kręgosłupie". Przywiozłem parę setek super książek, po części nowych. Ten pierwszorzędny towar wywołał spore zamieszanie na grupie. Do piątku mam w planach wszystkie wycenić i wystawić, ponieważ wtedy jadę po nową dostawę.
Nowa książka Leśniewskiego jak przewidywałem wiąże się z wydatkami... wylicytowałem rzadką płytę, której nie kupowałbym pewnie przed lekturą dzieła pana Jacka. Davy Graham – Folk, Blues & Beyond w pierwszym brytyjskim tłoczeniu mono zasilił kolekcję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz