Dziewiąta rano, a ja już mam większość paczek przygotowanych. Kto rano w staje... ten jest niewyspany. Najpierw obudził mnie syn, który tłukł się jak opętany szykując się do szkoły. Na dodatek gdzieś schował swoje klucze do domu, więc musiałem za nim zamykać. Za chwilę pies, oznajmił, że chyba trzeba iść siku. Wstałem, poszedłem. Po spaniu.
Dziś szczepienie. Ciekawe czy będę jutro zdychał jak po pierwszej dawce.
Ja to kiedyś dostanę w dziób. Słowo daję. Czasami jak coś palnę... najpierw mówię, potem myślę. Autentyczna sytuacja z wczoraj. Pewien jegomość zaczepił mnie pytaniem - jak się dostać do Anglii? Zamurowało mnie. Nie myśląc odpowiadam - prosto do Calais, potem kawałek w pław i jest Pan na miejscu. Facet zrobił "wielkie oczy" i poszedł sobie. Cham ze mnie, ale w zasadzie jakie pytanie, taka odpowiedź. Może to była jakaś ukryta kamera?
Przerwa w pakowaniu.
OdpowiedzUsuńI mam co poczytać!
Zdrowia życzę!!! 🙂👍