wtorek, 2 sierpnia 2022

3 sierpnia 2022, środa.

Dzwoniła pani z pytaniem o podręczniki do podstawówki. Gdy stwierdziłem, że nie prowadzę podręczników, oburzyła się. Przecież to antykwariat! - prawie wykrzyczała mi do słuchawki. Nie mogła zrozumieć dlaczego nie mam tego, co ona chce. Dla niej antykwariat równa się podręczniki do podstawówki i basta. To czym Pan handluje? - zapytała. Normalnymi książkami - odparłem. Zakończyła rozmowę w pół zdania i się rozłączyła. Kultura ku.... Proponuje coś przeczytać, nie tylko pasek grozy w TVP. Może encyklopedię, tam hasło "antykwariat" występuje wcześnie, w pierwszym tomie pod literką "A".

Byłem świadkiem wyboru prezentu w postaci butelki whiskey przez pewną parę w sklepie wielkopowierzchniowym. Podstawą wyboru był chyba wygląd butelki. A może ta? - pytał co chwila jegomość swoją niewiastę, dzierżąc butelkę w swej napakowane i wytatuowanej ręce. Ładna - dopowiadała... i tak kilka razy. Do koszyka ostatecznie trafiła duża, tania i niespecjalnie ładna butelka. Liczyła się ilość napitku najwyraźniej.  Mam nadzieję, że prezent otrzyma osoba, która nie ma pojęcia o tym alkoholu. Ja osobiście bym to wylał do zlewu, chociaż najprawdopodobniej trunek ten zostanie rozcieńczony colą z biedry i tak spożyty. "Przecież to takie niedobre, ten bimber na myszach" - te słowa zapewne będą wypowiedziane na tym spotkaniu, a drink jest przecież taki "cudowny".  Co racja to fakt. Niektóre paskudne rzeczy podane bez rozcieńczenia są niestrawne. 

Zajechałem na złomnicę w poszukiwaniu dużego kawałka nierdzewnej blachy. Znalazłem spory arkusz. Po co mi to?  Będę robił samodzielnie łopatę do pizzy. Potrzebna mi jest bardzo. Piec mam, pirometr mam, teraz przyszła kolej na łopatę, żeby ten włoski [lub jak twierdzą Grecy - grecki] placek włożyć i sprawnie wyjąć w odpowiedniej chwili. Planuję w sobotę zająć się więc metaloplastyką. Można też oczywiście to utensylio kuchenne kupić, ale to towar najwyraźniej luksusowy i ceny są obecnie z kosmosu. Mnie kosztować to będzie jakieś 25 złotych i godzinę pracy. 

Odłożyłem sobie na regalik z książkami do przeczytania kilka pozycji. Niedawno pisałem, że grupy ludzi związanej kiedyś z programem Top Gear, czyli Clarksona, Hammonda i Maya mam wszystko co napisali. Okazało się, że byłem w błędzie. Nie czytałem dwóch książek Hammonda: Na krawędzi oraz Jak zostać arktycznym ninja. Właśnie te tytuły odłożyłem na regał "do przeczytania".  Właściwie cześć tam znajdujących się książek jest już dawno przeczytana. Nie mam miejsca po prostu. Zostawiam też Wybór Anne Applebaum i Donalda Tuska oraz The Beatles pięćdziesiąt cudownych lat Roberta Rodrigueza. Zacznę chyba od Tuska. 

Po dentyście jadę od razu po nowy towar. Może być śmiesznie. Będę się próbował dogadać z znieczulonym częściowo otworem gębowym. Można powiedzieć, że będę się ślinił na oglądane książki. 


Osobisty regał "do przeczytania". 


1 komentarz:

  1. Pizza jest, oczywiście, greckim wynalazkiem, tylko Włosi ukradli im pomysł. Właściwie, to wszystko co najlepsze, to wymyślili Grecy. Jak tam będziesz, to spytaj, każdy Grek Ci to powie. 😉🙂

    OdpowiedzUsuń

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...