Wróciłem z urlopu. Właściwe to wróciłem ledwo żyw w niedzielę po południu. Wczoraj od samego bladego światu ogarniałem głównie zamówienia. To w sumie najważniejsze. Podczas urlopu każdemu z kupujących wysyłałem informację o opóźnionym termie wysyłki, również każda aukcja została zmieniona, tak żeby klienci wiedzieli co i jak. Obyło się raczej bez awantur. Jedna tylko klientka o dwóch nazwiskach trochę się burzyła. Nagrała mi się na sekretarkę. Odzwoniłem z Grecji i trochę ją uspokoiłem. Podobno nie dostała informacji... Bzdura, ale niech jej będzie. Zasugerowałem przejrzenie SPAMU. Pod moją nieobecność od początku miesiąca trochę się posprzedawało. Szału większego nie było, bo co się dziwić, ale i tak spakowałem wczoraj starannie: 48 paczkomatów, 8 paczek Poczty Polskiej [w tym tylko jedno pobranie], 8 listów, 6 DPD, jeden UPS oraz jeden zielony paczkomat. Z grupy jest kilka większych wysyłek - nadam je dzisiaj. Przez ten czas nic nowego nie wystawiałem na Allegro, na Grupie pojawiały się wcześniej zaplanowane posty. Potrzebuję około tygodnia, żeby wrócić do normalnego przepływu towaru. W tej chwili jest spiętrzony w 9 kartonach. W temacie kartonów... mam umówionego [po znajomości] klienta, który chce oddać kilka kartonów książek. Jest to pozostałość dużego księgozbioru, który podobno został wcześniej okradziony i rozszabrowany. Złodzieje książek? Z czymś takim jeszcze nie spotkałem, no może oprócz książki Matthew Pearla. Muszę się dowiedzieć więcej. Mam się bać? Z powodu powyższego nie spodziewam się cudów, trochę zostawię, resztę rozdam. Celowo nie wspominam o wakacjach, temu tematowi poświęcę osobny duuuży wpis jak to wszystko przetrawię i poukładam sobie we łbie. Adio
Tu codziennie (no prawie) publikuję swoje wspomnienia, czasami też przemyślenia - nierzadko wstrząsające.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
21 września 2022, środa.
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Wczoraj opracowywałem do sprzedaży dość rzadką książkę, wspomnienia polskiego oświatowca i ludowca Teodora Kaczyńskiego Z Żółtym Kuferkiem...
-
Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...
-
Dzisiaj kupiłem jedną (!), powtarzam tylko jedną książkę. Poszperałem w pudłach z rezerwami na magazynie i do tej jednej smutnej pozycji dod...
Poczekamy, nie śpiesz się. Jak mówią Grecy - Siga siga! 😉🙂
OdpowiedzUsuń