poniedziałek, 25 maja 2020

25 maja 2020, poniedziałek. Osiemnastka!

W zeszły poniedziałek wysłałem największą ilość zamówień w historii antykwariatu. Pisałem o tym tydzień temu w poście. Dzisiaj pobiłem ten rekord o 2 paczki. Z jednej strony bardzo się cieszę - z tego żyję, z drugiej trochę mi głupio. Ludzie tracą pracę, kryzys, ogólny brak pieniędzy, a u mnie rekordowy obrót. Ale nie oszukuję się, to chwilowe.

Zajrzałem do drukarni, o której pisałem kilka miesięcy temu. Przypomnę - zlecałem wycenę wydruku zakładek. Okazało się, że jednak mnie nie olali jak sądziłem, tylko coś nie tak z mailami wyszło. Mogli zadzwonić w zasadzie, właściwie i ja mogłem... Projekt, który zrobiłem muszę dopracować, nie pasują marginesy i jest niezgodność programowa. Robiłem go w Photoshopie, a oni mają Corela. Nie wiadomo czy się wszystko nie posypie. No i trochę cena wysoka. Muszę jeszcze się z tym przespać, poprawić... albo znaleźć drukarnię, w której mają Photoshopa. 

Od rana leje jakby rura strzeliła w niebie. Najpierw lało z lewej na prawą, teraz odwrotnie. Z powodu aury nie ma dzisiaj zdjęć na trawie. Post z nowościami obowiązkowo jest, ale nie "trawiasty" niestety. 

Właściwie na tym poście nietrawiastym zakończę dzisiejszą pracę. Obchodzę z żoną rocznicę ślubu.  Osiemnastą. Kwiatki są, czekoladki są, owoce morza też są, tylko żony jeszcze nie ma. Nadgodziny w biurze...  wszak to 25 dzień miesiąca - VAT, księgowi nie mają lekko.

4 komentarze:

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...