wtorek, 20 kwietnia 2021

21 kwietnia 2021, środa.

Zasłyszane. W języku polskim nie ma podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia... Dobra, dobra.

Wczoraj ciśnienie podniósł mi pewien typ. Klient kombinator. Kupił bajkę Disney'a, do tego wymyślił sobie fakturę VAT na firmę budowlaną. Najprawdopodobniej był przekonany, że na dokumencie będzie napisane "książka", a nie dokładny tytuł. Nie spasowało mu to zupełnie - oddaje książkę. Myślał że, książkę kupi dziecku, a przy okazji koszty dla firmy sobie zaksięguje. Czarna lista. 

Wymyśliłem sobie, a właściwie pomysł ten podsunął mi znajomy, aby w firmie udostępnić drukarkę bezprzewodowo. Generalnie taka sieć ułatwiła by mi pracę. Mógłbym pracować na dowolnym komputerze i drukować w biurze, a nie bujać się z kablami. Mam router, którym udostępniam Internet bezprzewodowo w całym domu. Ma on gniazdo USB, gdzie można podłączyć drukarkę i... na tym koniec. Nie działa. Po zmarnowaniu prawie całego dnia zakończonego wertowaniem zakamarków internetu, doszedłem do wniosku, że to gniazdo to ściema. Nie jest do końca obsługiwane i nie oferuje pełnej funkcjonalności sprzętowo, bądź programowo. Tego nie wiem. Po cholerę takie coś robią. Skończyło się na tym, że kupiłem inny router. Dziś jak czas pozwoli będę męczył temat dalej. Jak nie wyjdzie to się poddaję. Mogę zawsze kupić drukarkę z wbudowanym wifi, ale dopiero co zamówiłem nowy toner do mojej starej poczciwej drukarki. Poza tym jest to niezniszczalny model. Już takich nie robią. Czytałem kiedyś, że spadła w biurze komuś z szafy na kafelki podczas remontu. Obudowa pękła, coś w środku latało, a i tak dalej działała. Szkoda mi jej. 

Zaobserwowałem wzrost zainteresowania starymi podręcznikami do nauki języków. W szczególności francuskiego. Ceny ich też znacznie wzrosły na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy.  Nie wiem z czego to wynika. Może ludziom seriale i seks się już znudziły? Zaczęli się uczyć i czytać? Eeee nie, nie sądzę... to jakaś fluktuacja. 

W postach na "dzień dobry" będę podawał cenę najtańszej książki. Będę zaczynał tekstem "ceny od...". Dlaczego? Już wyjaśniam. Klient pyta ile? Piszę - 5 zł. [najtaniej w Polsce swoją drogą]. Odpowiedź - "podziękuję". Za darmo mam rozdawać? Nie będzie wtedy niespodzianki i niepotrzebnych pytań. 

Spojrzałem na wygląd bloga. Coś się pokiełbasiło, efektem czego poprzedni wpis wyglądał jakby go cenzor dorwał. Całość tekstu się posypała.  Poprawiłem. Za rzadko tu wchodzę.

piątek, 16 kwietnia 2021

16 kwietnia 2021. Piątek.

Dzisiaj jest Święto Poznaj Swoich Klientów, z tej okazji sporządziłem odpowiedni post. Zamienił się on w komentarzach w swoisty mityng nie-anonimowych książkoholików. Fajne.

Ja tą bezprzewodową klawiaturę firmy zaczynającej się na "H", a kończącej na "P" wywalę przez okno. Będzie fruwać, daję słowo. Dziadostwo to działa następująco - po wciśnięciu klawisza ustrojstwo to zastanawia się co ja od niego chcę. Czy aby na pewno wcisnąłem jakiś klawisz? Hmmm... tak, wcisnął! Jaki to był klawisz, a..."A". To wiem . Co teraz mam zrobić? Przekazać bezprzewodowo to polecenie do adaptera, a później do komputera? Może tak. Spróbuję. No i wpisałem tym sposobem "A". Szybkość działanie tego wynalazku jest w sam raz dla pani w urzędzie, piszącej jednym palcem. U mnie się nie sprawdza. Połykam większość liter i poprawiam połykając znów, coraz bardziej waląc w klawisze. Czy coś może działać na tym świecie jak powinno?!?!?!

Wiosna nadal nie znalazła drogi. Zgubiła się na amen. Może korzysta z klawiatury bezprzewodowej wpisując adres docelowy? Na razie mamy "wiosnę bezobjawową".


wtorek, 13 kwietnia 2021

13 kwietnia 2021, wtorek.

Sobotę i niedzielę nie podchodziłem do komputera. Stawiałem ogrodzenie. Budowałem furtkę. Wszystko to żeby zagrodzić warzywnik i przyszłe plony przed złodziejami i inną dziczyzną typu jeleń. Niestety warzywnik jest w miejscu bardzo przewiewnym, a dokładnie prostymi słowy wieje tam, że łeb ma urwać. W pewnym stopniu przyczynia się do tego śliczny mur sąsiada typu The Wall Pink Floyd. W efekcie tego boli mnie szyja, ucho i pół łba. Dodatkowo wkręciłem sobie wkręt do drewna w lewy kciuk. Wkręt okazał się za długi, deska zbyt cienka, a ręka znalazła się we niewłaściwym miejscu. Przewiało mnie, palec napieprza, ale ogrodzenie stoi. Z powodu powyższych dolegliwości nie spałem dziś prawie zupełnie. 

Połowa kwietnia i śnieg. Co to się porobiło, a podobno mamy ocieplenie. Greta Thunberg wytłumacz mi to i powiedz przy okazji gdzie się schowałaś.

Poza tym normalka. Wystawianie, sprzedawanie, pakowanie, wysyłanie.




czwartek, 8 kwietnia 2021

8 kwietnia 2021, czwartek.

Krótkie przemyślenie. PIW - Państwowy Instytut Wydawniczy jakby wydawał serię kryminałów, to mógłby ją nazwać PIW-PAF, Kurtyna. Koniec.

niedziela, 4 kwietnia 2021

4 Kwietnia 2021. Niedziela

W piątek o siódmej rano odebrałem telefon, że zapisy na szczepienia dla grupy 40+ ruszyły. Zapisałem się. Będę człowiekiem szczepionym pierwszą dawką w pierwszej połowie maja. Teraz pozostało jeszcze załatwić Narodowy Spis Powszechny. PIT już rozliczony.

W sobotę umieściłem tradycyjnie post na grupie. Zainteresowanie prawie zerowe. Następny we wtorek po świętach. 

Pierwszy dzień świąt. Nu-da.... z jej powodu zabrałem się za wystawianie na Allegro tego, co narosło mi na biurku. Są to głównie książki odkładane 'na później'. Wśród nich komiksy z serii Thorgal, Gigant i klika innych. Nie lubię sprzedawać komiksów, a to z tego względu, że klienci je kupujący, są jakby to powiedzieć....bardzo specyficzni. Ważny dla nich jest stan, to zrozumiałe, ale potrafią przyczepić się byle zagięcia, które jest widoczne na zdjęciu. Opisy komiksów zajmują mi dwa razy więcej czasu, a i tak zawsze wynika jakaś niepotrzebna dyskusja. Niestety nabycie trzydziestoletniego komiksu w stanie "igła - funkiel nówka", bez zagięć i śladów przeglądania graniczy z cudem. Jeśli już taki masz, to chcieli by go kupić za kilka złotych. 

Przechodziłem na podwórku ścieżką, którą łażę dziesięć razy dziennie od ponad 40 lat. Zauważyłem pod nogami stare wahadło o zegara. Marzę od dłuższego czasu o dobrym wykrywaczu metali. Przeskanowałbym [i pewnie rozkopałbym] większość terenu. Znalazłbym niezłe skarby! Jestem tego pewien. Na przestrzeni lat różne rzeczy znajdowałem przypadkiem - małą swastykę, podkucie oficerskiego buta, jakieś klucze i chyba wiadro gwoździ. Ciekawe co skrywa ziemia pod nogami. Takie właściwie proste do zrealizowania marzenie, może kiedyś je spełnię. Drugie to shotgun na pieprz. Ten znowu załatwia wiele innych spraw... 




czwartek, 1 kwietnia 2021

1 Kwietnia 2021, czwartek, wielki czwartek rzekłby Bond

Z samego rana zadzwoniła znajoma, że są zapisy na szczepienia! Sama się zapisała. Pomyślałem prima aprilis. Nie dam się, będę czujny. To jednak nie żart. Jak to u nas oczywiście, coś poszło nie tak. Awaria systemu. W efekcie nie zapisałem się, ale będę próbował. 

Zwiozłem ponad dwie setki nowych książek.

Wczoraj pojechałem z motocyklem na przegląd. Napatoczył się zmierzły diagnosta i zaczął wymyślać:

- Ten numer seryjny na ramie jakiś taki nie czytelny....

- Mam go poprawić?

- Nie wolno! To kryminał!

- Ta opona jakaś łysawa. Taki trochę Kojak.

- Wymienię. Słowo.

- Dobra. Klakson jakiś taki rachityczny. Tita jakby nie chciał.

- Wymienię. Słowo.

- Jakieś zwarcie chyba Pan ma, bo jak kierunkowskaz mruga to stop przygasa.

- Tak może być, bo akumulator trochę słaby po zimie.

Koniec końców podbił. Słowo rzecz święta, kupię oponę i klakson. 


Koguta upiekłem jak kurę na ruszcie. Był niezły.  


Wymieniłem jeszcze opony w samochodzie na letnie. 

Dzień gdzieś uciekł.


 

21 września 2022, środa.

Właśnie wróciłem od dentysty i jestem ogólnie sponiewierany i znieczulony. Mój aparat gębowy nie działa prawidłowo. Dopiero za dwie godziny ...